Owce i inne zwierzęta / The Bighorn Sheep and other animals




Czas tak szybko leci, to jest nie do pojęcia… Maj spędziłam na najlepszych wakacjach jakie miałam w całym moim (długim już) życiu, wydaje się, że przed chwilą a już jest październik! Prawie cały miesiąc zwiedzałam zachodnią część USA, głównie parki narodowe, stanowe i inne. Miejsca najpiękniejsze na ziemi. To lepsze od obrazów w galeriach, filmów. Dzikie zwierzęta na swoim miejscu, godzinami można się gapić i dziwić, jakimi my — ludzie jesteśmy tępymi stworzeniami i tyle złego na tej planecie robimy. Żal. Na szczęście są jeszcze miejsca o które dbamy.
Często gdy myślę o nowym projekcie, zastanawiam się o jakimś głębszym przekazie, jakimś ruszającym głowy i serca. Ale ostatecznie doszłam do wniosku, że to co najpiękniejsza i już tak rzadkie, jest warte uwagi. Wszystkie dzikie zwierzęta na wolności — które wcześniej widziałam jedynie na zdjęciach, 
obrazach czy filmach — poruszały mnie i zresztą wszystkich obok tak bardzo, że aż buzie same się uśmiechały. Dosłownie stado ludzi gapiących się na niedźwiedzice z małymi, wszyscy z bananem na twarzy. Zapomina się wtedy o reszcie świata. Człowiek prawie w eufori.
Jak tylko będę mogła wracam tam, a najchętniej zostałabym tam na zawsze. Np. w Jackson Hole, blisko Yellowstone.
Rozpisałam się jak nigdy. Tak więc teraz kilka kolejnych quiltów będzie utrwalaniem tego co widziałam na własne oczy. A widziałam setki jeleni — całe migrujące stada, niedźwiedzie grizzly, owce kanadyjskie, wilki, dzikie osły (!), bizony i wiele innych.


Time flies so unbelievably fast… In May I was on the most beautiful vacation in my life! I came back with my head full of ideas, plans, etc. I spent almost a month in the western US, mainly in national parks and other. This is the most beautiful part of earth I have ever seen. And wild animals! It was amazing experience. Watching them is better than the greatest movie! I decided to sew some of their portraits. Not exactly the same goats, bears and wolves that I saw because they were quite far away (but I had binoculars!). The first one is a bighorn sheep. I started from linocut, draws and then I sew. The bighorn sheep still is in a progress :) 







Park stanowy Valley of Fire/ Nevada